Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie oceniła działalność Urzędu Dozoru Technicznego w latach 2013-2015. Analizie poddano efektywność wykonywania dozoru technicznego przez pryzmat liczby wypadków i skuteczność obejmowania badaniami urządzeń mogących stwarzać zagrożenia dla życia i zdrowia ludzkiego bądź środowiska. NIK zauważa, że w państwach Europy Zachodniej odsetek wypadkowości jest wyższy i podaje przykładowe wskaźniki wypadkowości (liczba wypadków/liczba urządzeń) dotyczące użytkowania dźwigów osobowych (wind) i schodów ruchomych: Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie oceniła działalność Urzędu Dozoru Technicznego w latach 2013-2015. Analizie poddano efektywność wykonywania dozoru technicznego przez pryzmat liczby wypadków i skuteczność obejmowania badaniami urządzeń mogących stwarzać zagrożenia dla życia i zdrowia ludzkiego bądź środowiska. |
Porównanie powyższych danych liczbowych pokazuje wyraźnie, że stan bezpieczeństwa eksploatacji urządzeń technicznych jest znacznie wyższy przy zachowaniu państwowej formy dozoru technicznego, która pozwala na skuteczną koordynację działań dozorowych.
W państwach, w których wdrożono inny model dozoru technicznego, znaczny odsetek urządzeń podlegających dozorowi to urządzenia w ogóle nie poddawane badaniom okresowym. NIK przytacza następujące, przykładowe dane: „Według organizacji bezpośrednio zaangażowanych w sprawy dozoru, w Niemczech nie przeprowadza się w ogóle badań od 20% (wg Lift Journal) do 30% (informacja prasowa Vd TÜV) eksploatowanych dźwigów osobowych. Z kolei według francuskiego ministerstwa (Ministè du Logement, de l’Egalitè des Territoires de la Ruralitè, „Bilan des contrôles techniques d’ascenseurs effectuès en 2014”) w 2014 roku przeprowadzono badania kontrolne jedynie 11 proc. dźwigów (zbadano 58 750 z 545 000 zainstalowanych dźwigów).”
NIK zwraca także uwagę, że w państwach Europy Zachodniej co roku wstrzymuje się ze względu na niebezpieczeństwo dalszej eksploatacji znacznie więcej dźwigów osobowych niż w Polsce: „Liczba zatrzymanych dźwigów w stosunku do liczby wszystkich eksploatowanych dźwigów w europejskich państwach kształtuje się na poziomie: w Niemczech - 13,04 % (Lift Journal); we Francji - 7,6% (cytowany wyżej dokument ministerstwa) a w Polsce - 0,4% (decyzje negatywne Urzędu Dozoru Technicznego).
Raport NIK zwraca w konsekwencji uwagę, że „te rażąco różne wskaźniki mogą wskazywać, że system wolnorynkowy inspekcji jest mniej skuteczny, w dodatku nie zapewnia koordynacji badań (wysoki procent niebadanych urządzeń) i w konsekwencji powoduje, że na rynku są eksploatowane niebezpieczne urządzenia techniczne (czego dowodzi większa liczba wypadków, ale i wyższy odsetek urządzeń zatrzymanych po badaniach technicznych).”
Na koniec tej części raportu czytamy, że „Dozór techniczny to specyficzny obszar działalności, który poprzez ścisłe i głębokie związki ze strategicznymi gałęziami gospodarki oraz wpływ na bezpieczeństwo obywateli, nie może podlegać ocenie wyłącznie w oparciu o czynniki ekonomiczne.”
Przeszło 100 letnia tradycja dozoru technicznego, dobre relacje z przemysłem oraz ostatnio nakierowanie dozoru technicznego na wzrost innowacyjności stwarzają dobrą perspektywę na przyszłość – mówi dr Andrzej Ziółkowski, Prezes UDT. – Nie bez znaczenia jest fakt, że nadzór państwa nad wykonywaniem badań urządzeń technicznych, stwarzających zagrożenia dla życia i zdrowia ludzkiego bądź środowiska, ma wpływ na szeroko rozumiane bezpieczeństwo publiczne. Elementem bezpieczeństwa publicznego jest także bezpieczeństwo energetyczne, w którego zapewnianiu również bierze udział UDT.